Prosta zupa miso – na przeziębienie!

Zamiast klasycznego rosołu z kury można wybrać roślinny wywar pełny bogatych aromatów. Jednak gdy łapie nas przeziębienie, komu chce się stać kilka godzin nad gotującym się bulionem? Na ratunek nadciąga zupa miso, gotowa w 10 minut – a nawet mniej!

zupa-miso2-7128

Zupę miso odkryłem zupełnie przypadkiem i trochę od końca, bo zaczęło się od misek. Piękne małe miseczki w charakterystyczne wzorki z azjatycką łyżką od razu przykuły moją uwagę. Jak na ironię – jeszcze nigdy takiej nie kupiłem – ale uprzedzam nie jest to taka jak widoczna na zdjęciu: a mała, czarna z czerwonym wnętrzem i z charakterystyczną pokrywką, koniecznie wygooglujcie. Od tego zaczęło się szperanie: co to, jak to i do czego? I tak teraz już od długiego czasu, gdy tylko zaczyna się sezon jesienno-zimowy, w którym modne jest przeziębienie i grypa, sięgam właśnie po zupę miso.

Ej, ale co to jest?

Miso to japońska pasta z fermentowanych nasion soi, często z dodatkiem ryżu bądź jęczmienia – występuje w wielu odmianach. Jest bogata w białko, sporo witamin i minerałów – zupa na jej bazie to idealny zastrzyk odżywczy, a to przecież tylko pasta – którą można również wykorzystać jako przyprawę – prostą „kostkę rosołową”. Prosta zupa na jej bazie tradycyjnie stanowi dodatek do posiłku i jest spożywana nawet na śniadanie – to dobry pomysł, by zacząć dzień pełny energii! W tym przepisie przygotujecie najprostszą wersję z dymką i tofu – ale możecie dorzucić tam swoje ulubione warzywa np. marchew, pieczarki i dowolne zielone liście.

Uwaga na gotowe mieszanki w sklepach – bardzo często zawierają ekstrakt z tuńczyka!

Gdzie kupić?

Pasta miso jest już coraz powszechniej dostępna w supermarketach. Szukajcie jej w pobliżu azjatyckich produktów, składników do sushi lub po prostu w sklepach z żywnością orientalną.

Składniki na około 3 – 4 porcje:
500 ml wody, bądź wegańskiego bulionu dashi
2 – 3 łyżki jasnej pasty miso
połowa pęczka cebuli dymki
100 gramów tofu naturalnego lub więcej
1 arkusz glonów nori
pak choy, dowolne zielonoliściaste warzywo, nawet nasz poczciwy jarmuż
sos sojowy (opcjonalnie)

1. W średnim rondlu zagotuj wodę i dodaj pokrojone glony nory w małe prostokąty. Zagotuj i trzymaj na bardzo małym, lub nawet wyłączonym ogniu. Dodaj pastę miso i dokładnie ją wymieszaj. Możesz rozmieszać ją w małej ilości wody i dopiero potem dodać do całego rondla – nie będzie grudek.
2. Tofu pokrój w kostkę, posiekaj dymkę oraz zielone liście pak choy/jarmużu i dodaj je do gorącej zupy. Zamiast soli (choć sama pasta jest już dość słona) do zupy dodaj sosu sojowego – jeśli czujesz taką potrzebę.
3. Potrzymaj chwilę na kuchence i gotowe! Podawaj w małych miseczkach z dodatkową dymką. Smacznego!

guest

20 komentarzy
Najnowsze
Najstarsze Najlepiej oceniane
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Rob
Rob
7 miesięcy temu

Glony się rozleciały i zupa stała się mdła. Proponuję zmienić przepis i wrzucić glony przed samym jedzeniem.

Katarzyna
Katarzyna
1 rok temu

moja ukochana zupka, modyfikuję i robię coś w stylu miso/ ramenu, dorzucam na talerz kimchi, imbir marynowany i kukurydzę – każdy, komu ją pokazałam, zakochał się po pierwszym talerzu <3

ilona
ilona
2 lat temu

Zamiat nori proponuję wakame, dodajemy je a sam koniec gotowania.

Joanna
Joanna
3 lat temu

Uwielbiam zupę miso w zimie to moja najszybsza opcja by zjeść coś gorącego

M.
M.
5 lat temu

Jeeej, dla mnie to było okropne. :( Nie wiem, dziwny smak tej zupy. Nie byliśmy w stanie zjeść.

Jagoda
Jagoda
6 lat temu

Pycha :-) Do bulionu dodałam wywar z grzybów który pozostał mi po ich gotowaniu (do świątecznych pierogów oczywiście), a zamiast nori wrzuciłam wodorosty wakame. Bez dymki niestety, ale mocno grzybowe miso wyszło znakomicie.
Pozdrawiam
Jagoda

magda
magda
6 lat temu

W książce przepisie na ramen w składnikach podany jest liść nori, ale w przepisie nigdzie go nie używamy. Mamy go dodać do gotującej się zupy czy traktować jako dodatek?

ktosik
ktosik
7 lat temu

weganskie dashi? to moze big mac tez jest wganski, a zwlaszcza ten kotlet wolowy :D

DziedzicPruski
7 lat temu

Nie dawno odkryłem tą (tę?) zupę. Dodaję jeszcze odrobinę papryczki piri piri oraz kilka kropel cytryny. Gorąco polecam na zimę! REWELACJA!

Lisa
Lisa
7 lat temu

Dalam szpinak zamiast jarmuzu, byla pyszna!:)

Nimfo
Nimfo
8 lat temu

Tak dla korekty. Miso – pasta. A zupa to misoshiru. Jeśli faktycznie chodzi Ci o ten japoński klasyk. Polecam zamiast glonów nori – kombu. Potem pastę miso. A tofu i inne dodatki, dodawać na końcu. Z dodatków polecam też wakame, shiitake, szpinak, bambus…
Co do pasty miso, zimą polecam mieszać z przewagą shiro, a latem z przewagą aka.
Shiro jest troszkę słodsze i jaśniejsze. Aka – słone i ciemne. Bo przecież misoshiru powinno zmieniać swój smak w zależności od pory roku – w tym cały urok :)

Eryk
8 lat temu
Odpowiedz  Nimfo

Jasne – zdaję sobie sprawę, że to misoshiru ;) Nie jestem jednak specem od japońskiej kuchni, nie jestem blogiem specjalistycznym i przedstawiam po prostu prostą zupę na bazie pasty miso, którą każdy będzie w stanie zrobić sobie w domu. Ale dzięki za komentarz, zawsze fajnie czegoś nowego się dowiedzieć.

Kat
Kat
8 lat temu

Eryku, ale miso się nigdy nie gotuje! Zabija to cenne probiotyki.

Eryk
8 lat temu
Odpowiedz  Kat

jasne – dlatego lekko podgotowuję nori w wodzie, potem już tylko na małym, albo nawet wyłączonym ogniu – sprecyzowałem we wpisie, żeby nie było komplikacji ;)

ale jeśli chodzi o same probiotyki – już dość wysoka temperatura nawet bez gotowania najprawdopodobniej zabija część probiotyków

Kajol Káh
Kajol Káh
8 lat temu

Uwazajcie na delikatne żołądki… ;-) miso może byc tak dziwnym wytworem jak kiszona kapusta czy ogorek, dżast sejin :D

Eryk
8 lat temu
Odpowiedz  Kajol Káh

jak każdy fermentowany produkt :D

jefferin
jefferin
8 lat temu

szybki przepis, idealnie nadaje się do akademikowych warunków :D