Uwielbiam czerwcowy początek sezonu na wszelkie lokalne warzywa. Tak właśnie jest z majowo-czerwcowymi szparagami i kalafiorem. W takiej wersji jeszcze go nie jedliście – zróbcie z niego ryż, a podajcie ze szparagami. To świetna propozycja na obiad albo do lunchboxa!
Jeśli nie przepadacie za kalafiorem, mam dla Was dwie ekstra propozycje. Pierwszą już znacie – są to popularne na blogu skrzydełka z kalafiora, czyli chrupiące kąski w kukurydzianej panierce. Mój drugi ekstra sposób na kalafiora – to ryż! Spodoba się zarówno fanom kalafiora, ale również tym, którzy kręcą na niego nosem.
W bardzo prosty sposób możemy zamienić kalafiora w sypkie małe kawałeczki wielkości ryżu – za pomocą grubych oczek targi. Ten popularny za oceanem pomysł warto wdrożyć do swojej kuchni. Kalafior w tej postaci super się podsmaża – jednoczenie rumieni, ale również mięknie i lekko się „gotuje”. Możecie również podgotować go na parze i użyć do sałatki. To też świetny sposób na jednogarnkowe dania – dorzućcie po prostu ulubione składniki, jakieś strączki dla zbilansowanego białka i szybki obiad gotowy! Ja dzisiaj podaję go Wam ze szparagami i cukinią, zielono na całego!
PS Taki ryż świetnie nadaje się do lunchboxa!
1 garść zielonych szparagów
1 średni kalafior
1 cukinia
1 mała biała cebula
1 ząbek czosnku
ulubione dodatkowe warzywa (papryka, brokuły, pieczarki itd.)
1 łyżeczka kuminu
½ łyżeczki wędzonej papryki
1 łyżeczka płatków drożdżowych (opcjonalnie)
1 łyżka oleju rzepakowego lub oliwy z oliwek
sól, pieprz
1. Kalafiora zetrzyj na grubych oczkach tarki do małej miseczki. Cukinię pokrój w talarki na małe ćwiartki, a szparagi pokrój na mniejsze kawałki pod skosem.
2. Na patelni rozgrzej olej, podsmaż posiekaną drobno cebulę i zmiażdżony ząbek czosnku. Dodaj cukinię, ulubione warzywa i smaż aż zmiękną.
3. Kolejno przełóż je do małej miseczki lub na talerz, a na patelnię wsyp ryż z kalafiora i podsmażaj go, aż będzie lekkie zarumieniony i miękki. Dodaj z powrotem warzywa i dorzuć szparagi na kilka minut, aż złapią intensywny zielony kolor.
4. Na koniec dopraw wszystko solą, pieprzem oraz przyprawami i gotowe. Smacznego!
:D
Sam pomysł na ryż z kalafiora jest extra. I na pewno będzie często gościł u mnie na obiad. Natomiast w tym przepisie smak trochę zepsuł mi kumin. Nie jest napisane, jaki ma być, a ja miałam tylko mielony. No i nie pasuje mi tu. Następnym razem pominę, albo zastąpię… hmm, no właśnie – czym, żeby nie zepsuć? Żałuję, że o tej porze nie ma szparagów. Zamiast dałam fasolkę szparagową.
Eryku, przy smażeniu podlewasz choć trochę wodą?
Możesz pominąć kumin – ja go uwielbiam i smakuje mi zawsze, kwestia smaku i gustów podniebienia. Jeżeli kalafior ma większe cząstki to po lekkim podsmażeniu owszem, można podlać go odrobiną wody.
Od tamtego dnia, zrobiłam kilka wariacji – Z pomidorami, z jarmuzem, ze szpinakiem, z papryką. Wszystkie bez wyjątku pyszne. Ale …bez kuminu
Wlasnie zjadłam,jejku jakie to pyszne!!!
Z cebulą, pieczarkami, szparagami, fasolką i sosem sojowym – pyyyycha! :)
Ile porcji wychodzi z tego przepisy?
Około 2 porcje obiadowe.
Coś wspaniałego!
ALE TO JEST PYSZNE. DZIĘKS
Zrobiłam i jest przepyszne! Dodałam pora i bakłażana. Palce lizac :)
A co jeśli mam tylko mrożony kalafior? :/
Spróbuj rozmrozić? :)
Dzięki :P
Zrobiłam z cukinią i pomidorem. Wspaniałe danie! Świetny blog, inspirujesz :)
Przepyszne! To będzie moja ulubiona potrawa :).
O matko, jakie to dobre. Powiem Ci, Eryku, że Twój blog wygrał dziś z pomysłem jedzenia na mieście. I to nie będzie ostatni raz ;) Dzięki!
Polecam dodać mleczko kokosowe i imbir :)
Świetny przepis, dzisiaj wypróbowałam ze swoją kompozycją warzyw i smakuje na prawdę wspaniale zarówno z cukinią, marchewką i cebulką jak i z pomidorami i bazylią :)
Dziękuję za inspirację, bo coś czuję że od teraz ryż z kalafiora będzie bazą do moich obiadów na najbliższy miesiąc! :))
Super, wlasnie zrobiłam. Jest genialne :)
idealny timing! mam w lodowce szparagi i cukinie. zastanawialam sie co z nich zrobic bo jestem na granicy znudzenia szparagami (!). Po pracy biegne po kalafiora i dzialam! :) dzieki!
Świetny pomysł na wykorzystanie kalafiora. W połączeniu ze szparagami musi być pyszny. :)
Dlaczego nigdy nie piszesz źródła przepisu? Podobne są już od dawna w sieci (np, stąd: http://www.jaysbakingmecrazy.com/2016/02/09/paleo-cauliflower-fried-rice/), z resztą jak wiele innych z Twojego bloga. Nie sądzisz, że to nie fair wobec czytelników, kiedy nie piszesz skąd czerpiesz pomysły?
Jeżeli bezpośrednio czerpię i bazuję na konkretnym przepisie – zawsze podaję jego źródło i inspirację, akurat o to bardzo dbam. Sam znam ból tego, jak inni publikują identyczne przepisy na jak na moim blogu i nie podają żadnego źródła inspiracji, dlatego jest dla mnie to ważne. Jednak momencie gdy dany pomysł kulinarny jest bardzo popularny (np. za granicą, co z resztą napisałem w treści posta) to nie podam nagle miliona innych źródeł do niego, tym bardziej, że sam nie korzystałem z żadnego konkretnego. To tak jakbym chciał podać jedno źródło, publikując przepis na pierogi ;)
Ludzie, idźcie wylewać swoją żółć gdzieś indziej. To takie polskie, tak się wszystkiego czepiać.
Jak się nie ma nic miłego do powiedzenia, to lepiej nie mówić nic. ;)
Eryku, super przepis! Nie wpadłabym na to żeby ścierać kalafiora na tarce! Na pewno wypróbuję.
A teraz jestem w trakcie robienia jaglanego snikersa. :)