Kalafiorowy dip

Bardzo smaczna pasta/dip z kalafiora, z niewielkim dodatkiem tłuszczu. Do bułki na śniadanie, albo do marchewek jako przekąska. Prosty i szybki.

Nie ma nic prostszego – gotujesz kalafiora, miksujesz z niewielkimi dodatkami i masz pyszną pastę na chlebuś lub do maczania w nim warzyw.

Kalafiora gotujemy w średniej ilości wody i zdecydowanie bez przykrycia – uwalniają się wtedy olejki eteryczne i związki siarki, których lepiej nie kumulować pod przykrywką.

Smakowało?
Wesprzyj mnie i postaw symboliczną kawę, aby pojawiało się więcej takich przepisów!

Składniki:
mała główka kalafiora
2 łyżki oleju (rzepakowy, z pestek winogron lub lniany, lecz przez miksowaniem należy ostudzić kalafiora i nie miksować zbyt długo by nie przegrzać oleju)
1 łyżka sosu tamari (lub sojowego)
1 łyżka płatków drożdżowych
1 łyżka musztardy
sól, pieprz
dodatkowo: garść posiekanej natki pietruszki, ogórek

1. Oberwij kalafiora z zewnętrznych liści, umyj główkę i podrywaj (poprzekrawaj) na mniejsze główki.
2. Ugotuj kalafiora al dente ok. 10 minut, nie pozwól by się rozgotował.
(czas zależy również od stopnia rozdrobnienia kalafiora)
3. Do blendera włóż ugotowanego kalafiora, dodaj resztę składników.
4. Zmiksuj i dopraw do smaku.
5. Smacznego!

Wersja pietruszkowa: po skończeniu miksowania dodaj do masy dodatkowo małą garść posiekanej pietruszki i jednego ogórka (nieobranego, usuń jedynie pestki wycinając środek). Zmiksuj ponownie.
Pietruszkowo-ogórkowa wersja gotowa!
guest

10 komentarzy
Najnowsze
Najstarsze Najlepiej oceniane
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
dobranoc

Ile mniej więcej może postać taka pasta w lodówce?

Marta

Jaką najlepiej dodać musztardę? :)

Eryk | erVegan.com

dijon, ale zwykła klasyczna też będzie OK :)

Ania

Kurczę trochę mnie zaniepokoiłeś tym nieprzykrywaniem kalafiora, ja zazwyczaj gotuję go, tak jak większość warzyw, na parze – czyli wiadomo, pod przykryciem. Jak to się ma do tych uwalniających się związków?

Eryk | erVegan.com

odkryj na początku, potem możesz przykryć :) tak zazwyczaj polecam

Marta Nielaba

Przez ciebie i twojego bloga przytyłam .-. A tak zupełnie poważnie, przepis jak zwykle świetny ;) u mnie w wersji z pieczonymi, jeszcze twardawymi brokułami i kalafiorem (wprowadziłam też kilka drobniejszych zmian). Dziękuję za inspiracje :D

Eryk

a ja przytyłem przez Was, bo czytacie, komentujecie i śledzicie… no i musze gotować :(

Marta Nielaba

Przynajmniej nie jestem w tym sama <3 A wiesz czemu ja tyję? Bo znów nie dałeś tabeli wartości odżywczych :P

Eryk

w starych postach często niestety nie ma, ale postaram się nadrobić w *wolnym* czasie :)