Zamiast zwykłej kaszy na sypko, oto taka zapiekanka. Idealna jako dodatek do obiadu lub też jako przegryzka na zimno.
Gdy masz więcej czasu w kuchni, zamiast zajadać zwykłą sypką kaszę do leczo, możesz podać ją w formie takiej zapiekanko-pieczeni. Smak gryki i kapusty genialnie się komponuje, a dodatkowy aromat uzyskasz dzięki smażonej cebulce z liściem laurowym i owocami jałowca.
200g suchej kaszy gryczanej
200g drobno poszatkowanej czerwonej kapusty (ok. ¼ średniej główki)
2 cebule
3 liście laurowe i 3 owoce jałowca
1 łyżeczka wędzonej papryki (lub ostrej) oraz ulubione dodatkowe przyprawy
oliwa do smażenia
sól, pieprz
1. Ugotuj kaszę. Na rozgrzanej patelni z oliwą podsmaż (pokrojoną w kostkę) cebulę z liśćmi laurowymi i jałowcem. Gdy cebula zacznie się szklić i brązowieć, usuń przyprawy.
2. Na patelnię dodaj poszatkowaną kapustę i duś ją aż zmięknie.
3. Zawartość patelni dodaj do ugotowanej kaszy i wymieszaj. Dopraw przyprawami do smaku.Masę podziel na dwie części – jedną z nich zmiksuj ręcznym blenderem (nie musi być dokładnie).
4. Wszystko dokładnie wymieszaj i przełóż do wysmarowanej oliwą formy żaroodpornej wyrównując wierzch
5. Piecz w nagrzanym do 180-200 stopni piekarniku około 30 – 40 minut (przez pierwsze 20 minut piekę z pokrywką).
6. Upieczoną zapiekankę odstaw do ostygnięcia i krój na sześciany. Równie dobrze smakuje schłodzona i odgrzana następnego dnia (jak nie lepiej!). Smacznego!
Smakowało?
Wesprzyj mnie i postaw symboliczną kawę, aby pojawiało się więcej takich przepisów!
na podstawie przepisu na „Pieczeń z kaszy gryczanej” z książki „Zdrowiej jesz – zdrowiejesz!” Romana Rupowskiego
Zapiekanka w piecu, odrobinę podrasowana dodatkowymi przyprawami. Masa była bardzo aromatyczna i smaczna. Czuję, że kolejny przepis hit :)
Mam pytanie, raczej techniczne – nie widzę nigdzie tabeli wartości odżywczych. Przy żadnym przepisie. A z komentarzy wiem, że są. U mnie nic się nie wyświetla. Ani na komputerze, ani w telefonie. Wiesz może jaki jest tego powód?
Wykonałam na Wielkanoc i moim zdaniem czegoś brakuje w tym przepisie. Jest dobrym punktem wyjściowym, ale warto go dopracować. Przede wszystkim, po upieczeniu nie było zwarte, także zamiast zapiekanki musiałam zrobić coś w rodzaju sypkiej kaszy z dodatkami (nazwijmy to kaszotto). Poza tym, musiałam bez końca doprawiać, bo moim zdaniem smak był bardzo mdły. Dodałam szczypiorku, sosu sojowego, ostrego sosu chili, oregano, czosnku, papryki wędzonej i kolendry. Po przegryzieniu ostatecznie dało radę. Myślę też, że można śmiało zwiększyć ilość kapusty i cebuli w przepisie. Fajny pomysł na kaszę do obiadu, ale nie będzie to moje popisowe wegańskie danie (jak kilka innych z bloga i książki).
Ja na górę dodałam masę z tofu wędzonego musztardy i veganskiego serka, to było ukoronowanie ;) a do masy na przyszłość myślałam o grzybach, chyba podkręcą smak
A więcej soli i pieprzu czarnego? Suszone grzyby też świetnie komponują się z kasza gryczaną!
Ja do duszącej się kapusty dodałam octu winnego i to bardzo zmieniło baaardzo smak na plus!
jakie sa twoje „ulubione przyprawy” w tym przepisie? jestem zupelnie lewa w doprawianiu czegokolwiek sama ;-;
Przyznam, że ja wszędzie dodaję kumin i wędzona paprykę – sprawdzi się i tu ;)
super zapiekanka w piekarniku :) osobiście dodałam chyba z 350 g kapusty bo nie mam co z nią zrobić :) dzięki za pomysł nigdy bym nie wpadła na taki
wypasione to wychodzi :-) siła prostoty :-)