Moja ulubiona wersja klasycznej pasty.
Do tego pieczona papryka ponad wszystko.
Chyba nie ma wegańskiego bloga kulinarnego bez przepisu na hummus. Ja jednak przyznaję, że wielkim wyznawcą, ani znawcą tej pasty nie jestem – prezentuję moją ulubioną i najlepszą wersję.
Ostatnio dzięki Vitamixowi jestem w stanie zrobić go bardzo szybko, więc podejrzewam, że jeszcze częściej zagości w mojej kuchni ;) Najczęściej używam mrożonej cieciorki, którą wcześniej namoczyłem i ugotowałem. Nie dość, że zyskuję na energii gotując na jeden raz większą ilość, ale przede wszystkim hummus robię od ręki, bez całonocnego oczekiwania.
3 średnie/2 duże czerwone papryki
400g ugotowanej ciecierzycy
¼ szklanki tahini
sok z 1 cytryny
duży ząbek czosnku
2 łyżki oliwy z oliwek
¼ – ½ łyżeczki kuminu
woda do uzupełnienia
sól, pieprz – całkiem sporo
szczypta pieprzu cayenne (opcjonalnie)
2. Resztę składników, oprócz wody, soli i pieprzu, przełóż do naczynia blendera. Dodaj papryki pozbawione skórki. Zblenduj na wysokich obrotach na gładką masę, w razie konieczności dodaj wodę kontrolując konsystencję. Cytrynę najlepiej dodawać stopniowo kontrolując kwasowość pasty. Dopraw solą oraz pieprzem do smaku. Zajadaj z pitą, chrupkim pieczywem lub jako sos do burgerów.
Smakowało?
Wesprzyj mnie i postaw symboliczną kawę, aby pojawiało się więcej takich przepisów!
Nie dałam pieprzu ani czosnku, bo chciałam żeby było na maksa łagodne – za to sypnęłam sporo kuminu i papryki słodkiej dla podbicia paprykowego smaku i wyszło pycha!
Za kwaśny mi wyszedł
jestem nieogarem ;) namoczylam ciecierzyce i zapomniałam ugotowac i zblendowałam taka namoczoną tylko ;) w sumie wyszło dobre tylko zastanawiam sie, czy taka surowa ciecierzyca nie zaszkodi?
;)
Ciecierzycy bez obróbki termicznej zdecydowanie bym nie jadł – może spowodować różne, nieprzyjemne raczej dla człowieka dolegliwości :(
”sól himalajska, pieprz – całkiem spoko”
Też uważam, że pirprz jest całkiem spoko ;-)
Będzie się robiło jutro. <3 oby wyszło tak smacznie jak inne Twoje przepisy, które do tej pory wypróbowałam. :-)
wczesniej, pod ktoryms innym postem, przeczytalam, ze hummus mozna mrozic, ale wole sie upewnic.
jesli uzyje mrozonej, nie swiezej cieciorki to wtedy chyba nie moge takiego hummusu zmrozic ze wzgledu na zasade 'nie zamrazaj ponownie po rozmrozeniu’
ale jesli uzyje swiezo ugotowaniej cieciorki, czy taki hummus moge zamrozic? czy bedzie tak samo dobry po rozmrozeniu?
+ byloby super, gdybys kiedys przygotowal post o mrozeniu hummusu/sosow (byl taki post z trzema sosami)/cieciorelli/ i innych takich, ogolnie o przechowywaniu tego typu rzeczy ;)
Hummus z mrożonej cieciorki jest OK, jednak faktycznie tak jak mówisz, ja bym go nie mroził. Ze świeżej już inaczej i wtedy nie ma problemu. Dzięki za propozycję tematu na post, na pewno coś takiego przygotuję :)