Kasza jaglana i gruszka to moje podstawowe połączenie jeśli chodzi o słodki deser na bazie kaszy. Tutaj w wersji zapiekanej z dodatkiem boskiego sosu z daktyli.
Jaglankę zazwyczaj jem na podwieczorek, rano często jednak brakuje mi czasu by ugotować kaszę. Dobrym rozwiązaniem jest wersja zapiekana kaszy jaglanej w piekarniku, którą bez problemu można odgrzać na grillu w kilka minut, a będzie równie pyszna!
1 szklanka kaszy jaglanej + 2 szklanki wody (bądź mleka roślinnego)
1-2 gruszki
1-2 szklanki suszonych daktyli
1/2 szklanki nerkowców + dowolne ulubione bakalie
korzenne przyprawy: cynamon, imbir, goździki, anyż
olej do formy
2. Piekarnik rozgrzej do 200 stopni. Do wysmarowanej odrobiną tłuszczu formy ceramicznej bądź żaroodpornej przełóż doprawioną przyprawami kaszę jaglaną, którą możesz wymieszać ze swoimi ulubionymi bakaliami. W kaszę mocno wbij pokrojoną na plastry gruszkę.
3. Całość posyp posiekanymi orzechami nerkowca i wstaw do piekarnika na około 15-20 minut, aż kasza zestali się, a gruszki zaczną przypiekać.
4. W tym czasie zrób sos daktylowy: suszone daktyle zalej wrzątkiem na 15 minut. Wodę odlej do osobnej szklanki, a daktyle przełóż do kielicha blendera. Zmiksuj na bardzo gładką masę dodając stopniowo wodę, aż do uzyskania odpowiedniej dla Ciebie konsystencji, tak by można było ją rozsmarować na kaszy. Nadwyżkę sosu przechowuj w szczelnie zamkniętym pojemniku w lodówce i wcinaj do owsianki czy granoli.
5. Wierzch kaszy jaglanej z gruszkami i nerkowcami posmaruj kremem daktylowym, posyp nerkowcami i krój podając kawałki zapiekanki na talerzu. Przyda się zdecydowanie kokosowa bita śmietana. Smacznego!
Smakowało?
Wesprzyj mnie i postaw symboliczną kawę, aby pojawiało się więcej takich przepisów!
Prosta, smaczna, zdrowa i jakoś tak kojarzy mi się z domem, ciepłem, bezpieczeństwem i dzieciństwem, mimo że w rodzinnym domu nie jadłam takich rzeczy (ba, kaszę jaglaną jadam dopiero od kilku lat). Bardzo udany przepis :)
Smaczna, prosta i z naturalnym „cukrem” z daktyli :) Pyszna zapiekanka jednym słowem
Wyszło piszne, mimo, że z powodu zakręcenia i pośpiechu zupełnie zapomniałam przyprawić kaszy!
Super przepis :) Pozdrawiam!
cieszę się bardzo! :)
Ożeń się ze mną !!! Uwielbiam tego bloga! A ten sos daktylowy po prostu bajka.
ten sos zdecydowanie należy do moich ulubionych, bardzo często go robię :) poza tym, nie ma to jak tak pyszne słodkie danie z kaszy jaglanej :) super pomysł!