Słodkie i chrupiące.
Lubię taką formę przekąski, bo jest szybka (samo przygotowywanie to może maksymalnie 10 minut) i przynosi zawsze pyszny efekt.
Paszteciki są słodkie od batata i buraka, aromatyczne od pora i chrupiące od ciasta francuskiego i pestek z dyni.
1 arkusz wegańskiego ciasta francuskiego
1 ½ szklanki purée buraczanego
1 upieczony średni batat
15cm kawałek pora (zielona i biała część)
garść pestek z dyni
1 łyżeczka ziół prowansalskich
½ łyżeczki papryki wędzonej (opcjonalnie)
sól, pieprz
2. Pora przekrój na pół i cienko posiekaj, przełóż na sito i przelej dwukrotnie wrzątkiem (blanszowanie dla uwolnienia specyficznego smaku).
3. Rozwiń ciasto francuskie na gładkiej powierzchni i wysmaruj je burakiem i batatem naprzemiennie. Dodaj pora oraz pestki dyni i dopraw do smaku ziołami.
4. Zwiń ciasto w poprzek i potnij na małe paszteciki.
5. Piecz w piekarniku rozgrzanym do 220 stopni aż będą zaczynały się złocić. Gotowe, smacznego!
Smakowało?
Wesprzyj mnie i postaw symboliczną kawę, aby pojawiało się więcej takich przepisów!
Wyszły przepyszne! Wszyscy goście się zajadali, polecam wypróbować!
a czy paszteciki można mrozić? i co potem? piekarnik?
Prawdę mówiąc, nie wiem jak mrożą się już upieczone paszteciki z ciasta francuskiego, ale surowe, zamrożone i dopiero potem pieczone – powinny być bardzo OK.
Zastanawiam się czy jeśli zrobię te paszteciki w piątek to wytrzymają do niedzieli? Czy to już nie będzie to?
3 dni to taki max, jednak myślę, że będą nadal smaczne! Najlepiej odgrzane pod grillem w piekarniku :)
Wyszło przepyszne! Zupełnie się nie spodziewałam, że takie połączenie składników zakończy się sukcesem, ale mówią, że do odważnych świat należy i hej, naprawdę było warto :)
A taki wegański arkusz gdzie kupić? Czy większość jest wegańskich?
Zdecydowana większość dostępna w sklepach jest bez masła i jajek, ale wiadomo zawsze warto popatrzeć na skład :)