Podobają Ci się moje przepisy?
Wesprzyj mnie i postaw symboliczną kawę, aby pojawiało się ich więcej!
Podobają Ci się moje przepisy?
Wesprzyj mnie i postaw symboliczną kawę, aby pojawiało się ich więcej!
Zielone, kremowe i prosto z wegańskiego recyklingu. Do makaronu, na pajdę chleba albo też jako dip do warzyw!
Uwielbiam recyklingowe przepisy. Kiedyś publikowałem przepis na kotlety marchewkowe z pozostałości pulpy marchewkowej po wyciskaniu z niej soku i był to strzał w dziesiątkę!
Ty razem przygotowałem pesto z natki młodej marchwi. Marchewki polecą do piekarnika lub na grilla, ale po co marnować piękną liściastą natkę? Brońcie się przed odcinaniem jej przez właścicieli warzywniaków, macie prawo do swojej natki!
Zielone liście marchwi, jak każde inne warzywa liściaste zawierają alkaloidy, dzięki którym, a raczej przez które – są gorzkie. Niektórym może ta gorzkawość natki z marchwi przeszkadzać, jednak dzięki dodatkowej porcji czosnku oraz dobrej jakości oliwie z oliwek dostaniemy naprawdę pyszne pesto Zwolennicy pesto z dziwacznych liści takich jak rukola, czy rzodkiewka, na pewno się ucieszą z kolejnego „zioła” do pestowania!
Pesto jest kremowe i gęste, ale jeśli wolicie wersję półpłynną, dodajcie więcej oliwy bądź oleju.
1. Nać marchewki bardzo dokładnie przepłucz wodą, aby pozbyć się wszelkiej ziemi i piasku, polecam zrobić to pod prysznicem
2. Wszystkie składniki umieść w naczyniu blendera i miksuj powoli dodając oliwy, aż do zmiksowania się wszystkiego i uzyskania odpowiedniej konsystencji pesto. Dopraw do smaku.
3. Przełóż do słoiczka i zalej odrobiną oliwy, aby pesto nie ciemniało (odcina się dostęp tlenu). Podawaj jako sos do makaronu, lub jako dodatek do kanapki, smacznego!
Smakowało?
Wesprzyj mnie i postaw symboliczną kawę, aby pojawiało się więcej takich przepisów!
Nigdy nie byłam fanką pesto…do dzisiaj. Rozwaliłeś system tym przepisem- pesto wyszło obłędne <3 Jedyne co zmieniłam to dałam po 1 garści nerkowców i słonecznika (namoczonych), bo nie wierzyłam, że to może wyjść smaczne przy tej ilości zieleniny ;)
Dziękuję za cudowny przepis i pozdrawiam!
Przepis jest ekstra, pesto wychodzi znakomite! Czasem dodaje do marchewki też inne liście, np. buraka czy chrzanu. Zdarza się, że nie daję czosnku i też wychodzi super, takie łagodniejsze
A czy wyjdzie z mrożonej natki?
Mam marchewkę w ogrodzie i szkoda mi tej natki wyrzucić. A to pesto jest przepyszne.
Teoretycznie powinno wyjść OK, ale musisz spróbować :)
Zamiast płatków drożdżowych dodałam orzechów włoskich. Wyszło pyszne! Dziękuję za inspirację :3
Robię co roku, jak jest sezon na młodą marchew. Znajomy rolnik na rynku daje mi nać za darmo, bo ludzie często jej nie chcą i każą urywać. Nie wiedzą, co dobre! Fakt, trzeba ją dobrze wypłukać, bo piaseczek, ziemia :-) Pesto ucieram ręcznie w moździerzu i w makutrze. Bardzo smaczne, lubi cała rodzina. Można pasteryzować i wekować na zimę.
Czy Pestki warto namaczać a liście poddusić na patelni? Czy może zdrowiej jest tego nie robić?
Pestki można namaczać, łatwiej się zmiksują. Liście do pesto zdecydowanie surowe :)
A jak myślisz, czy można to pesto mrozić? Czy nadal zostanie odżywcze? Myślę mrozić w małych pojemniczkach, tak na jeden raz i oliwę z oliwek dodać po rozmrożeniu…
My z mamą zawsze mrozimy pesto i dalej jest pyszne, nie wiem jak z właściwościami odżywczymi, ale smakowe zostają