Odchudzanie, leczenie dietą i tajemnica reklam przemysłu mięsnego… Jeśli masz dość mainstreamowej propagandy, a zwykłe wykłady Cię nudzą, posłuchaj tych, a nie pożałujesz!
Tym razem nie będzie kolejnego genialnego przepisu – dziś przedstawiam poniżej krótką listę wykładów, które uważam, że są warte poświęcenia czasu i zdecydowanie zmuszają do myślenia. Gwarantuję, że nie będą to nudne wykłady odczytywane z kartki, a ciekawe prelekcje świetnych prowadzących. Do tego wszystkie filmy zaopatrzone są w polskie napisy. Otwartej głowy i udanego oglądania!
Dlaczego diety nie działają?
czyli niesamowita kobieta neurolog opowiada jak mózg zarządza naszą masą ciała i dlaczego warto zacząć jeść świadomie
[reklama]
Dlaczego warto jeść wegetariańsko w ciągu tygodnia?
czyli eko-działacz Graham Hill o tym, dlaczego wegetarianizm w dni robocze to też dobry pomysł, który przynosi wiele korzyści
Leczenie dietą
czyli dr Dean Ornish o tym, jak łatwym i tanim sposobem na leczenie, jest dieta
[reklama]
Co jest złego w tym co jemy?
czyli Mark Bittman o tym, że nie liczy się beta-karoten, ale cała marchewka
Jak działa ludzka ignorancja i jak marketingowcy ją wykorzystują?
czyli przezabawna marketerka Kate Cooper o tajnej broni przemysłu mięsnego. Mimo wesołej atmosfery prezentacji, pada w niej naprawdę mocna puenta.
Że już nie wspomnę o medycznych przeciwwskazaniach do takiej diety wynikającej np. ze schorzeń genetycznych… czy alergenach. Wiesz, Eryku, że chlorofil jest alergenem? A czy wiesz, że nie ma zielonej rośliny bez chlorofilu? I teraz.. czy naprawdę każdemu polecasz ten typ diety? Tym przykładem chcę Ci pokazać, że warto robić dobrze to na czym się znasz i nie zapędzać się tam, gdzie wiedzy brakuje? Nikt nie jest wszystkowiedzącym. Ale zalecenia co do typu diety zostaw lekarzom i dietetykom :) Oni nie mówią blogerom jak mają gotować ;)
Edyto, jestem dietetykiem po studiach na uniwersytecie medycznym, więc zaplecze naukowe i kompetencje jak najbardziej posiadam. Przy zaleceniach dietetycznych dla ogółu populacji zawsze mówimy o ludziach zdrowych – dietetyka kliniczna i żywienie przy różnego rodzaju schorzeniach to coś zupełnie innego i nie o tym jest ten blog. Każdą zmianę w diecie należy konsultować indywidualnie z dietetykiem i lekarzem, to nie budzi żadnych wątpliwości.
Drogi Eryku!
Nie byłabym tego taka pewna. Na badaniach znam się z pewnością lepiej… natomiast pomijasz istotny fakt – „Amerykańska Akademia Żywienia” ma nieco inne dane statystyczne. Istnieje znacząca różnica między kuchnią zza oceanu, gdzie ponad połowa populacji cierpi z powodu nadwagi i otyłości a kuchnią rejonów wschodnich z obszarów do których statystycy z Ameryki nie mają dostępu.
Naprawdę źle odżywionej kobiecie z np. Ukrainy, palaczce i może nawet pijącej alkohol poleciłbyś bazowanie na diecie roślinnej w okresie ciąży? Jeśli tak – zabiłbyś płód. A jego matkę zagłodził.
By organizm był w stanie w miarę właściwie funcjonować na tym typie diety musi spełniać pewne wymogi… Ty – jako zdrowy mężczyzna w kwiecie wieku z zapasem tkankowego tłuszczu i niskim poziomem cholesterolu we krwi przeżyjesz na tej diecie nawet kilka dobrych lat. Być może nawet nie odczuwasz już konsekwencji, a być może tak – ale to ukrywasz jak ta słynna blogerka The Vegan Blond.
Ktoś, kto z gruntu nie ma aktywności fizycznych, pali, pije alkohol, jest niedożywiony albo w jakikolwiek inny sposób prowadzi niewłaściwą dietę… bardzo ucierpi. Wiem, że nie jesteś lekarzem czy naukowcem. Nie masz obowiązku wiedzieć o takich aspektach. Masz zdrowe ciało, więc wnioski generalizujesz na resztę populacji.
Oczywiście – urozmaicenie diety produktami roślinnymi, ciekawe posiłki to świetna sprawa. Tym się zajmujesz i robisz to dobrze. Natomiast wypowiadanie się publicznie, iż „dieta wegańska jest w pełni wystarczająca dla każdego” to już mocne naruszenie. Nie masz takich kompetencji, a niechcący możesz komuś zaszkodzić.
Też pozdrawiam.
Edyto, mylisz dietetykę dla ogółu populacji i żywienie człowieka zdrowego z dietetyką kliniczną przy konkretnych schorzeniach – tym nie zajmuję się na tym blogu, a wszystkie stanowiska takie jak to dotyczące diet wegetariańskich są ustalane dla człowieka zdrowego i dotyczy diety zbilansowanej. Każda sytuacja jest indywidualna i trzeba ją konsultować z lekarzem lub dietetykiem – temu nigdy nie można zaprzeczyć. Doskonale o tym wiem jako dietetyk po uczelni medycznej, nie po kursie internetowym, czy YouTubie.
Ogólnie pomysł na przepisy bardzo fajny. Urozmaicona dieta jest ważna dla każdego.
Ale była jedna niepokojąca rzecz na tym blogu… napisał Pan, że dieta wegańska jest w pełni wystarczająca i zdrowa. Niestety nie jest to prawdą.
Nawet przy odpowiednim bilansie. De facto coś takiego jak „prawidłowy bilans” dla z gruntu nieprawidłowej diety nie istnieje. Warto by Pan o tym pamiętał, bo o ile ciekawszy obiad z wykorzystaniem przepisu jest w porządku – o tyle dorobiona do tego ideologia jest przyczyną samych problemów. A czytają Pana różne osoby – w tym młode, kobiety w ciąży czy osoby starsze… dla których ten rodzaj odżywiania jest niebezpieczny.
Podobnie jak brak wiedzy na ten temat, a jej z tego bloga nie zaczerpną…
Pozdrawiam :)
Drogi Czytelniku bądź Czytelniczko, zgodnie z obecną wiedza, badaniami naukowymi i stanowiskami stowarzyszeń dietetycznych na całym świecie – dieta wegańska, która jest odpowiednio zbilansowana, jest zdrowa i w pełni wystarczająca do rozwoju człowieka (młodego, starszego, sportowca jak i kobiet w ciąży). Ostatnie stanowisko Amerykańskiej Akademii Żywienia pochodzi z końca roku 2016 (poprzednio 2009). Czy dieta wegańska jest zdrowa, pisałem m.in. w tym wpisie: http://ervegan.com/2015/09/czy-dieta-weganska-jest-zdrowa/ gdzie również przedstawiłem sceptyczny punkt widzenia jeśli chodzi o „odpowiedni bilans” diety”.
super i wyraznie mówią można angielski szlifować:)
Dało mi to wiele do myślenia, dzięki Eryk !