Najlepszy na świecie chłodnik na lato, ze świeżych i aromatycznych pomidorów. Zachęca do spróbowania swoim chłodzącym smakiem, ale również prostotą przyrządzenia.
Uwielbiam ten czas, gdy wchodząc na targowisko pierwsze co czuję to aromatyczne pomidory, po czym widzę pełne skrzynie bawolego serca, tygrysów i kochanych 'gorszych’ poobijanych okazów, które idealnie nadają się na gazpacho i nawet tak są opisane
Do tego do torby wkładam spore liście bazylii, rukoli i młodego buraka liściowego. Nie mogę obyć się też bez kalafiora i kolby kukurydzy. W tym przepisie jednak serwuję klasyczną zupę, chłodnik gazpacho, jednak w niecodziennej wersji – bo z dodatkiem arbuza. Idealna słodycz, aromat pomidorów i odrobina papryczki chili tworzą idealny chłodnik na szalejące upały.
Gazpacho po zmiksowaniu w blenderze, ładuję do słoików, dodaję odrobinę pokrojonej w drobną kostkę papryki oraz posiekanej bazylii, zakręcam wieczko i czekam, aż się schłodzi. To świetna opcja na przechowywanie gotowych porcji gazpacho, które równie dobrze można wziąć w torbę termiczną i prosto gnać na piknik!
1kg dojrzałych, aromatycznych pomidorów (używam bawole serce)
pół czerwonej papryki + do podania
pół małej papryczki chili
3 ogórki gruntowe
1 cebula
1 ząbek czosnku (opcjonalnie)
2 szklanki pokrojonego w kostkę arbuza
sok z 1 cytryny
spora garść liści bazylii
garść liści mięty
1 – 2 łyżki oliwy z oliwek
sól, pieprz
2. Obrane pomidory przekrój na pół i wrzuć do kielicha blendera, lub większej misy. Dodaj posiekaną cebulę, czosnek, pokrojoną w kostkę paprykę, ogórki, papryczkę chili oraz sok z cytryny. Dodaj również liście bazylii oraz mięty. Wszystko porządnie zmiksuj w blenderze, lub przy użyciu blendera ręcznego, na końcu dodając oliwę z oliwek.
3. Następnie dodaj pokrojone kawałki arbuza i zmiksuj jedynie przez chwilkę, tak by pozostałe cząstki arbuza były wyczuwalne. Dopraw solą oraz pieprzem do smaku.
4. Podawaj dobrze schłodzone z pokrojoną w kostkę papryką, z sokiem z cytryny, czerstwym pieczywem i koniecznie z dużą dawką świeżej, posiekanej bazylii. Smacznego!
Smakowało?
Wesprzyj mnie i postaw symboliczną kawę, aby pojawiało się więcej takich przepisów!
fantastyczny chłodnik, najlepszy jaki zrobiłam kiedykolwiek.
nieco tylko zmodyfikowałam bo mam aparat ortodontyczny i np. gdyby mi zostało pół papryki to bym jej nie zjadła na surowo w ciągu następnych paru dni, więc wmiksowałam całą. nie lubię na ostro więc zamiast papryczki chilli dałam zwykłej czerwonej ostrej w proszku – ale sypnęło mi się od serca, więc i tak było dość ostre (i dobrze, bo ostrość pasuje mu, temu przechłodnikowi). ogórka dałam też trochę mniej, bo jakoś tak nie doczytałam chyba ;) i zioła wmiksowałam od razu, żeby mi nie wchodziły w zęby ;) a wszystko zaserwowałam sobie z pokrojonym w kostkę wędzonym tofu – i to był strzał w 10!
ogólnie zachwyt, dzięki:)