Wegańskie święta nie oznaczają odstępowania od wieloletnich tradycji. Do przygotowania roślinnej Wigilii wcale nie potrzebujesz wymyślnych przepisów. Wystarczy kilka prostych porad i trików, o których dowiesz się właśnie z tego poradnika!
Jak przygotować wegańskie święta? Czy trzeba przekopać i postawić kuchnię od nowa, a w sklepie kupować najdziwniejsze i drogie składniki? Zdecydowanie nie! Wystarczą tradycyjne przepisy od ukochanej babci przekazywane z pokolenia na pokolenie, odrobina inwencji twórczej i garść poniższych porad Do dzieła!
Sałatka jarzynowa
Nie ma świąt bez wyrównywania sałatki jarzynowej w misce – można robić to w nieskończoność. W wersji wegańskiej użyj po prostu majonezu roślinnego, który przygotujesz z mleka sojowego i oleju (bez jajek!). Taka wersja jest zdecydowanie lżejsza i smaczniejsza niż tradycyjna. Warzywa? Marchew, seler, jabłko i ogórek – koniecznie! Najważniejsza porada sałatkowa; jeśli groszek, to tylko mrożony! Ma dużo piękniejszy kolor, niż ten z puszki.
Bigos
Bigos bez kiełbasy nie przejdzie? Jeśli użyjesz wędzonego tofu lub tempehu oraz dobrej jakości suszonych śliwek, a potem porządnie poddusisz kapustę przez tradycyjne kilka godzin ;), wcale nie będzie ustępował miejsca temu mięsnemu. Daję głowę, że będzie równie smaczny – jeśli nie bardziej! Odrobina papryki wędzonej sprawi, że nabierze dymnego smaku i zapachu – a to nadal papryka zamiast wędzonki. Już bez problemu kupisz w sklepach bezmięsny boczek, czy żeberka, które jak złoto wlecą do bigosu.
Hej, przecież groch z kapustą to danie też w 100% wegańskie! Dodatek odrobiny sosu sojowego podkręci zdecydowanie aromat i głębię smaku tego typu dań, a dodatkowe ziele angielskie i odrobina kminku zapanuje nad ewentualnymi dolegliwościami gastrycznymi.
Pierogi
Ciasto na pierogi wcale nie potrzebuje w sobie żółtka jaja, które tak naprawdę powoduje, że ciasto staje się twardsze. Dlatego przy następnej okazji lepienia pierogów po prostu pomiń żółtko jaja; w ramach rekompensaty możesz dodać łyżkę oleju.
Wyświetl ten post na Instagramie
Uwielbiasz pierogi ruskie? Do farszu zamiast sera twarogowego dodaj tofu ukwaszone sokiem z cytryny lub wodą po ogórkach kiszonych – będzie idealnie! Mój przepis na farsz ruski znajdziesz w tym przepisie. Pierogi z mięsem? Zrób je z mielonym tofu, tak jak w tym przepisie, a będą lepsze niż tradycyjne. Spróbuj też moich świątecznych pierogów z suszonymi grzybami i kaszą gryczaną.
Barszcz i uszka
Ciasto? Tak samo jak w przypadku pierogów – po prostu bez jajka. Farsz to klasycznie pieczarki albo grzyby leśne. Jeśli podsmażysz je z cebulką, zielem angielskim i jałowcem, nabiorą dodatkowo pysznego smaku i aromatu – chlust sosu sojowego lub Worchestershire doda im umamicznego szyku. Barszcz również bez problemu przygotujesz na esencjonalnym wywarze roślinnym. A jeśli dodasz odrobiny grzybów… no niebo w gębie! Przy barszczu aż się prosi podać pyszne paszteciki z soczewicą
Nieszczęsna ryba
Ryby są super, więc nie wiem po co je jeść – niech pływają sobie spokojnie w wodzie! Na Twoim talerzu może wylądować ugotowany seler owinięty w algi nori (te algi nadają rybom rybny posmak!) i usmażony w klasycznej panierce. Tak zwana seleryba to klasyka wegańskiej Wigilii. Do przygotowania „ryby” po grecku również użyj ugotowanych plastrów selera owiniętych algami nori. Możesz bez problemu wykorzystać również podsmażone i owinięte w nori tofu.
Jeśli zależy Ci na rybnych smakach, koniecznie spróbuj wędzonej pasty bezrybnej – smakuje jak pasta z makreli, a robi się ją szybciej i nie ma ości!
Galareta
Czy to nóżki, czy to ryba – często przyrządza się je w galarecie. W wegańskiej wersji to nie problem, jeśli użyjesz agaru, czyli sproszkowanych alg, które zagęszczają każdy płyn tak samo jak pospolita żelatyna, tyle że na ciepło. Użyj około 1 łyżeczki na 1–1½ szklanki płynu (najlepiej esencjonalnego wywaru warzywnego z odrobiną sosu sojowego) – pamiętaj, aby koniecznie dobrze rozpuścił się w wywarze, który musisz lekko zagotować. Do samego wywaru, który zamieni się w galaretkę warto dodać trochę glonów znanych z gotowania dashi i ramenu – glonów kombu, które spotęgują rybno-morskie smaki.
Agar kupisz go już bez problemu w sklepach ze zdrową żywnością i dobrych delikatesach, a na szczęście nie kosztuje fortuny.
Śledzik
Na wegańskich wigilijnych stołach zamiast klasycznego śledzika królują boczniaki – lekko podsmażone lub marynowane. Będą idealnym dodatkiem do kanapki z wegańskim smalczykiem. Śledziową sałatkę możesz przygotować również z użyciem sojowej krajanki, którą warto dobrze namoczyć w wegańskim bulionie dashi, dla rybnych aromatów.
Najlepsze łazanki na świecie
O ile łazanki nie kojarzą się typowo świątecznie, a raczej po prostu jesienno-zimowo, to jednak jest to mój typowy świąteczny comfort food, którym zajadam się, gdy przyjeżdżam do domu na święta. Tak wiecie, w oczekiwaniu na te wszystkie seleryby. Zróbcie koniecznie te mojej babci, które nie różnią się składnikami, ale jednak sposobem przygotowania tak. No i wiecie, że łazanki można zrobić z makaronu na lasagne? Najlepiej z tych resztkowych połamanych listków, zero-wasze na pełnej!
Smalec
Wiesz, że pasta z białej fasoli z dodatkiem podsmażanej cebulki i roślinnych skwarków smakuje niemal tak jak prawdziwy smalec? Dodaj do niej również oleju kokosowego, a ciężko będzie go odróżnić od Twojej roślinnej pasty!
Kutia
To w zasadzie wegańska potrawa. Miód możesz zastąpić syropem z agawy lub klonowym, a ewentualny dodatek mleka – po prostu mlekiem roślinnym. Żaden problem!
Wigilijne wypieki i słodycze
To chyba jedyna kategoria, razem z tą rybną, której warto poświęcić więcej czasu, i przygotować coś wcześniej. Oprócz klasycznych kruchych ciastek na oleju roślinnym możesz przyrządzić wyjątkowy sernik z kaszy jaglanej. Masa makowa bez dodatku miodu jest w pełni roślinna, więc nie wahaj się zrobić własnej. Mimo że kupne zawierają najczęściej sztuczny miód, warto zrobić domową, bo jest zdecydowanie smaczniejsza. Nie zapomnij o skórce pomarańczowej!
Jeśli jesteście fanami ciasteczek, to koniecznie polecam imbirowe owsiane – będą pysznie dodawać energii do świątecznego gotowania. Praliny z ciecierzycy świetnie sprawdzą się jako małe łakocie prezentowe – zawinięte w ozdobny papier lub ułożone w bombonierkę na pewno ucieszą i posmakują.
Kompot z suszu
To kolejny w 100% roślinny specjał na wigilijnym stole, a dzięki dobrej jakości suszonym śliwkom i korzennym przyprawom podkreśli wszystkie poprzedzające dania i sprawi, że wieczór będzie naprawdę wyjątkowy. Dla bardziej wymagających polecam grzany cydr z korzennymi przyprawami i plastrem świeżej pomarańczy
Grzaniec
Oprócz klasycznego grzańca na czerwonym winie, można spróbować takiego na białym – z dodatkiem cynamonu, kardamonu i anyżu, a czasem nawet grejpfruta. Jeśli macie ochotę na bezalkoholową wersję, można przygotować ją na bazie soku wiśniowego, ale również jabłkowego z grejpfrutowym, jak w tym przepisie.
Wigilia w Polsce jest niemal w całości wegetariańska. Główne potrawy, które się serwuje, to przecież dania postne, więc właśnie bez mięsa. Potrzeba jedynie kilku trików do przygotowania stuprocentowo wegańskich świąt Bożego Narodzenia – myślę, że teraz to już łatwizna Koniecznie pochwal się, co sam przyrządzasz na stół wigilijny. Masz jakieś rodzinne specjały, którymi chciałbyś się podzielić?
Jeśli nie masz jeszcze pomysłu na świąteczny prezent zajrzyj do poradnika prezentowego i koniecznie po 5 przepisów na ciastka, które będą świetnym dodatkiem do upominku!
Mąka gryczana, ryżowa, kukurydziana
a jakie ciasto na pierogi dla bezglutenowca…. :///
Moj synek nie toleruje bialka zwierzecego soji i kukurydzy szukslam przepisow na veganska kolacje wigilijna i wlasnie znalazlam ☺
Makaron jajeczny również jest tradycyjnie używany w kuchni włoskiej, ma tylko inne zastosowanie niż nasz „polski, do rosołu”. Polecam przeczytać http://adamczewski.blog.polityka.pl/2009/07/21/wyklad-tessy-o-makaronie/
Pozdrawiam :)
Oczywiście zgadza się, są to jednak makarony zazwyczaj świeże.
Ucząc się cały czas klasyków kuchni zarówno polskiej i włoskiej, przy aktualizacji wpisu edytowałem część o makaronie, bo faktycznie nie miała większego sensu – było to dobre 5 lat temu, na mojej początkowej drodze w kuchni :) Dziękuję bardzo za ciekawy artykuł!