Wielu z Was pyta, jakiego blendera używam, jaką mam tarkę i dlaczego moja marchewka jest tak równo pokrojona. Dlatego w tym wpisie pokażę Wam, czego używam w mojej kuchni. Zaczynamy od sprzętów!
Ten wpis zawiera linki afiliacyjne – klikając je i kupując przez nie produkty ja otrzymuję małą prowizję. Kupując w ten sposób wspierasz moją działalność, dziękuję!
Ten wpis powstał jako odpowiedź na Wasze instagramowe, fejsbukowe i e-mailowe zapytania, więc mam nadzieję, że będzie dla Was pomocny. Przy okazji do wpisu zawsze będzie można wrócić, a ja postaram się go w miarę zmian aktualizować. Post nie powstał we współpracy z żadną marką, podrzucam i polecam Wam to, czego sam używam na co dzień! Od razu też dodam, że pomijam zwyczajne kuchenne sprzęty typu czajnik, kuchenka itd., które są albo mniej ważne, albo konkretny wybór urządzenia stanowi mniejszy problem – skupiam się na „perełkach”. Dobra, to zaczynamy!
Japońskie noże
Wcale nie blender stoi na pierwszym miejscu w mojej kuchni. Najważniejsze są ostre, wytrzymałe i nigdy niezawodne noże. To dzięki nim dynia nagle rozpada się na kilka części, a twarde bataty nie mogą im się oprzeć. Niesamowicie cieszę się, że mój tato w temacie noży, stali i jej typów siedzi naprawdę mocno i nigdy nie mam problemu z tym, jaki nóż wybrać. A taki wybór to na całe życie! Zarówno kolorowe ceramiczne, jak i te niby damasceńskie (czyli w większości laminat!) to gra niewarta świeczki. Jeżeli naprawdę zależy Wam na najporządniejszych nożach, które wytrzymają z Wami całe życie, zainteresujcie się serią JCK Hattorii stalą VG10. Cena na początku może odstraszać, ale uwierzcie mi na słowo – warto!
Blender ręczny
Niedawny zakup, czyli Braun Multiquick 7 (model MQ775), to moje oczko w głowie. Trę nim marchew na burgery, miksuję namoczone nerkowce na gęstą śmietankę i wyrabiam nawet ciasto na pizzę. Najważniejsze: ma duży malakser, porządną zwykłą blenderową nakładkę, ale również końcówkę do ubijania piany. Zdecydowana większość przepisów, która ukazuje się teraz na blogu, to właśnie jego zasługa Wcześniej miałem Zelmera, ale niestety gwinty połączeń silnika z nasadkami wyrobiły się niesamowicie szybko (może też przez moją niezdarność i wieczny pośpiech w kuchni).
Na chwilę obecną używam blendera Braun Multiquick 9, najnowszego blendera z tej samej serii. Zostałem ambasadorem marki Braun i w kilku przepisach pokazuję jego funkcjonalność i możliwości.
Blender kielichowy
Do wszelakiej maści smoothies, które miksuję na zupełną gładkość (żadnych oznak jarmużu, pestek czy nawet skórki imbiru!), do masła orzechowego z samych orzechów czy też do lodów na bazie zamrożonych bananów używam Vitamixa 5200. To klasyka sama w sobie i chyba nie trzeba na jego temat więcej pisać – najlepszy z najlepszych.
Spirala i mandolina do warzyw
To moje ostatnie hity, które podbiły całą kuchnię. Po różnych obieraczkach julienne, które raz dobrze radzą sobie z robieniem warzywnego makaronu, a kiedy indziej niekoniecznie, zdecydowałem się na kupno spirali z prawdziwego zdarzenia i – przy okazji – mandoliny. Skorzystałem z oferty firmy Benriner, bo wiem, że te japońskie sprzęty są naprawdę dobrej jakości. Wszystko w nich można rozłożyć, a każdy nóż – oddać do ostrzenia, co jest dla mnie bardzo ważne.
Spirala jest bardzo porządnie wykonana, ale przede wszystkim bardzo praktyczna i zajmuje wyjątkowo mało miejsca. Mandolina, jak każde tego typu urządzenie, ma kilka zmiennych ostrzy, ale najważniejszą zaletą jest regulowana grubość pasków/wiórków/juliennek/itd. za pomocą śruby – bardzo dokładnie. Mizeria jeszcze nigdy nie była taka dobra
Waga kuchenna
Zupełnie zwyczajna, elektroniczna, kupiona w jakimś markecie za 30 zł. Zarówno do odmierzania składników do przepisów, jak i przeliczania szklanek na gramówkę.
Młynek
Na co dzień używam dokładnie dwóch młynków. Do mielenia siemienia lnianego, małej ilości orzechów czy też cukru na puder używam starego PRL-owskiego młynka do kawy, który dostałem od rodziców podczas pierwszej wyprowadzki (stan nówka sztuka z rokiem produkcji 1997!). Jednak do mielenia samej kawy używam specjalistycznego młynka firmy Hario, dzięki któremu mogę dostosować grubość mielenia ziaren i zmieniać ją w zależności od tego, którą metodą parzę kawę.
Akcesoria do kawy
Jeśli jesteśmy już w temacie kawy, to małe co niego o sprzęcie, którego używam do jej parzenia. Zecydowanie kieruję się w stronę alternatywnych metod i dlatego korzystam z klasycznego dripa V60 Hario, ale też AeroPressa. Nie mam ekspresu i najprawdopodobniej mieć nie będę
Miarki
Mam mnóstwo różnych miarek, miareczek, misek i szklanek z podziałkami. Używam ich do mniejszych lub większych porcji produktów, gdy potrzebuję konkretnej, określonej ich ilości. Polecam jednak raczej plastikowe. Może metalowe lub porcelanowe wyglądają lepiej, ale myślę, że lepiej kupić 3 zestawy plastikowych, niż ciągle myć jeden komplet po użyciu różnego rodzaju brudzących substancji Ze szklanek najbardziej cenię sobie taką z Tigera, gdzie jest całkiem sporo różnych skal (ryż, mąka, cukier, gramówka, US cups, UK cups itp.).
To chyba wszystko. Mam nadzieję, że wpis Wam się przyda! Jeśli macie jakieś pytania o konkretne sprzęty – pytajcie, a ja postaram się odpowiedzieć. Warto jeszcze dodać, że ostatnio najważniejszym sprzętem kuchennym jest dla mnie zmywarka, bez której nie wyobrażam sobie życia po całodniowym gotowaniu i robieniu przepisów na bloga
czesc,
dziekuje za wspaniale przepisy. Zamierzam w najblizszych dniach wyposazyc sie w blender kielichowy. W sumie to juz podjelam decyzje, ze kupie Blendtec 725, ale teraz jednak sie waham.. Moze jednak ten Vitamix 5200? Czy miales kiedys okazje porownac oba te sprzety?
Pozdrawiam,
Joanna
Niestety nie miałem okazji do takiego porównania :( Vitamix ma już wiele nowych modeli od tego mojego 5200, ale nadal go używam i polecam :)
Czy wciąż jesteś zadowolony z Vitamixa 5200, czy poleciłbyś już coś innego, po tych kilku latach? :)
Tak, zdecydowanie Vitamix w blenderach kielichowych nie ma sobie równych :)
Cześć
Niesamowicie szybko psuję blendery i tym razem chciałam kupić coś lepszego, co posłuży mi kilka lat ;)
Czy blender Braun Multiquick 9 nada się do miksowania mrożonych owoców na lody?
Tak, używam, jednak muszą odrobinę się rozmrozić.
Cześć!
Mam pytanie dotyczące blendera Braun z serii 9.
Czy ta opcja przemieszczania się ostrza w górę i w dół nie sprawia, że blender jest bardziej delikatny, łatwiej go uszkodzić?
Czy dłuższym czasie użytkowania dziewiątka nadal się sprawdza?
Używam Brauna MQ9 praktycznie codziennie do zwykłego, ale też blogowego gotowanie. Działa zdecydowanie najlepiej z dotychczasowych modeli, a funkcja ActiveBlade to mistrzostwo w ucieraniu np. hummusu lub innych gęstych dipów (sięga dosłownie wszędzie). Nie zauważyłem, aby blender był bardziej delikatny z tego względu, że ostrze się porusza. Naprawdę polecam!
Zgadzam się z Tobą, że blendery Brauna to na prawdę super sprzęt :) mój świeży nabytek to multiquick 9 i bardzo przypadł mi do gustu, tak że wyszukuje coraz więcej przepisów do blendowania bo to szybki sposób na przygotowanie fajnego dania :D