Kwaśny sos ze świeżej żurawiny i dynia pieczona w słynny sposób Hasselback to kontrastowe połączenie idealne jako przystawka lub mała jesienna kolacja. Dopełniona ostrą papryczką i świeżymi ziołami to czyste niebo w gębie!
Dynia na pełnej! Gdy trwa na nią sezon, owszem może nawet się znudzić i przesycić, dlatego zawsze staram się szukać jakichś nowych sposobów na jej obróbkę i sposób podania, ale też nowych połączeń smakowych i tak właśnie było z żurawiną.
Kocham mocno kwaśne sosy z żurawiny lub borówki czerwonej (brusznicy), jednak robiąc taki sos samemu, do tego ze świeżego produktu, mamy większą kontrolę nad tym co się w nim znajduje. Do suszonych owoców często producenci dodają różne składniki, których celem jest poprawa wyglądu i łatwości przechowywania danego produktu – w przypadku suszonej żurawiny często spotkacie tam dodany cukier i olej, które mogą stanowić nawet 40% całego „produktu”. Warto zwracać na to uwagę i zainteresować się też ich świeżą wersją.
Dynia piżmowa, a w zasadzie jej połówka, cudownie prezentuje się na talerzu, szczególnie jeśli upieczecie ją w stylu kultowych ziemniaków Hasselback – cieniutko pokrojonych, jednak nie przeciętych do końca, tak aby nadal całe się trzymały. Ułatwią Wam to np. dwie pałeczki lub drewniane łyżki umieszczone wzdłuż dyni po obu jej bokach – zabezpieczą nóż przed tym, aby przypadkiem nie przeciąć dyni po całości na kilka kawałków. Jeśli nie wychodzi Wam to za pierwszym razem i jednak się przetnie, nie przejmujcie się i dalej nacinajcie, a wprawa pojawi się wraz z treningiem
Tak przygotowana dynia bardzo polubi się kwaśnym sosem i ostrą papryczką, a możecie ją podać jako pełny obiad np. z kaszą jaglaną, ziołowym tofu i dyniowymi pestkami. Będzie pysznie!
Dynia Hasselback z sosem żurawinowym
1 średnia dynia piżmowa
1 szklanka świeżej żurawiny lub ½ szklanki suszonej
około 1 szklanka wody
1 łyżka cukru lub zamiennika (opcjonalnie)
1–2 ostre papryczki
mały pęczek świeżych ziół (bazylia, rozmaryn, tymianek)
1 łyżeczka oleju rzepakowego
sól i pieprz do smaku
do podania: ziołowe tofu, ulubiona kasza, ziarna dyni
1. Dynię piżmową przetnij na pół wzdłuż, wydrąż pestki oraz miękki miąższ i obierz ze skórki. Za pomocą ostrego noża natnij ją na całej długości nacięciami w poprzek, jednak tak, aby nie przeciąć jej na wskroś. Pomogą Ci tutaj drewniane pałeczki lub łyżki ustawione po bokach, które zahamują nóż przed pełnym przecięciem dyni.
2. Ponacinaną dynię natrzyj olejem i wstaw do nagrzanego piekarnika do 190°C na około 20–40 minut, w zależności od jej wielkości. Widelec powinien gładko wchodzić w jej najgrubsze miejsce.
3. W międzyczasie żurawinę porządnie przepłucz pod wodą i zagotuj w małym rondlu z dodatkiem wody i cukru. Po chwili zacznie pękać i mięknąć – gotuj, aż w pełni się rozpadnie i będzie można ją porządnie ugnieść. Sos należy doprawić solą i pieprzem, pod koniec będzie gęstnieć i stanie się lekko żelowaty dzięki pektynom zawartym w żurawinie.
4. Papryczkę chili potnij w krążki lub drobno posiekaj, to samo zrób z ziołami.
5. Upieczoną dynię dopraw solą i pieprzem, ułóż na talerzu i nasmaruj żurawinowym sosem. Posyp ziołami oraz papryczką chili i zajadaj. Smacznego!
Smakowało?
Wesprzyj mnie i postaw symboliczną kawę, aby pojawiało się więcej takich przepisów!
Moje pierwsze zetknięcie z dynią stało się właśnie z tym przepisem :D I o ile dynia sama w sobie nie skradła mojego serca tak pomysł na połączenie sosu z żurawiny, dyni i ziół jest interesujący. Panie Eryku! Dziękuję za wszystkie przepisy, które Pan nam publikuje, z czego wiele mistrzowskich. Dużo się tu nauczylam I jeszcze pewnie trochę przede mną :)